Jestem mysz, kota żona,
Jestem trochę przerażona.
Razem jemy, razem śpimy,
Razem bardzo się różnimy!
Lubimy wspólne zabawy,
Lubimy tańczyć bez obawy.
Tylko zabawa w polowanie,
Tylko ta obawa o rozstanie!
Ale taka jest kocia rola,
Ale i taka moja mysia dola.
Jak widzę kota każdego ranka,
Jakaż to miła niespodzianka!
I zaraz radość nas rozpiera,
I zaraz życie barw nabiera.
I chcemy tańczyć z tej radości,
I chcemy żyć w tej niepewności!
Bo taniec daje nam schronienie,
Bo taniec daje zapomnienie.
W tańcu nie jestem mysz zagrożona,
W tańcu się czuję, jak kota żona!
I tak tańczymy z łapki na łapkę,
I tak omijamy życiową pułapkę.
Jak będzie dalej? - Opowiem potem,
Jak przeżyję z moim mężem kotem!
- Mysz
©Janina Czarnecki
01/08/2016
/ ilustracja z internetu /